Czytelnicy, Przyjaciele,
Bardzo dziękuję za primaaprilisową zabawę. Cieszy mnie ogromnie lektorium i komentarium. Cieszę, że doskonale się bawiliście - niemal tak jak czytelnicy "kolorowych pisemek". Raduje mnie, że nie jestem osamotniony. Gratuluję pomysłów w komentarzach i poczucia humoru, którego na szczęście brak naszym oponentom. Przy okazji dziękuje naszym Paniom, które nie dopatrzyły się w jednym z poprzednich newsów seksistowskich wycieczek w uwadze o chętce uszczypniecia zgrabnego pośladka. Trochę się bałem wyrazów dezaprobarty Katarzyny, Ewy, Gosi, Joasi. Agatonka, Malinki, Agi, Moniki, Eli i Innych przemiłych młodych Koleżanek. Myślę, że One wiedzą, że jestem zagorzałym feministą, choć wyśmiewam feministki. To dygresja.
Żeglarstwo to także styl życia i postrzegania otoczenia. W tym oczywiście umiejętność zabawy w dobrym towarzystwie.
Miło mi że wzięliście gremialny udział w primaaprilisowym wirtualnym happeningu. Oczywiście nie zawiódł Zbieraj. Jednego troche mi żal. Gdybyśmy tak nie szarżowali, to może by udało się połączyć przyjemne z pożytecznym. O czym myślę ? O pogonieniu kota temu i owemu z naszych ulubieńców. Chyba najbliżej tego znalazł sie Jurek Sychut (gratulacje !)
Markowi i Kocurkowi dziękuję za logistyke, Hasipowi i Zwierzakowi za ofiarne "podłożenia się" .
Precz z ponuractwem, weseli dłużej (wiecznie) żyją ! Dlatego nasi oponenci, o których już wspomniałem - są bez szans.
Tu klik rankingowy
W stanie aktualnego samozadowolenia nie zapominajcie o kamizelkach !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
PS. Z ostatniej chwili. A jednak kogoś nabraliśmy! Dostałem z zagranicy mail na priva - "co się u was wyprawia - u nas to by była z tego kosmiczna chryja, premier mógłby się poślizgnąc". Otóż nie śmiejcie się - to jest mail od Polonusa, który już tak dawno mieszka za granica, że nawet nasze żarty wydają mu się prawdopodobną relacją z naszego "realu". I pewnie już o tradycji Prima Aprilis zapomniał. Właściwie to smutne stwierdzenie.
Drogi Jerzy
Myślę, że wszyscy (lub prawie - choć to robi dużą róznice) bawiliśmy się super o czym świadczy ilość komentarzy a także statystyka otwierania tegoz newsa (2386 razy).
Tu pobilismy chyba jakieś rekordy ....
Pzdr wszystkich ;-)))
Kocur (już bez łancucha "wolnościowego" przy kei)
Ciekawe, czy dał bym się Wam nabrać (niektórzy myślą, ze jestem ponurakiem i czasami ja też mam takie wrażenie), ale chyba nie jest ze mną jeszcze tak najgorzej.
Vivat Dobry Humor! :-)
Robert
.
Cóż... Piękna śmierć. ;-)
Pewnie nie miał treningu. Trenujmy więc - nieustannie. Co nas nie zabije - wzmocni nas.
Tomek (alias Wacław II Śmiały alias Zwierzak Dziki)
.... w każdej bajce jest ziarno prawdy. Z którego ziarenka zasianego w naszej opowieści wyrośnie dzika róża? Niebawem się okaże. :))
Hasip
.... w każdej bajce jest ziarno prawdy.
BMW i BOR? :))
Drogi Jerzy,
co do "seksistowskich wycieczek w uwadze o chętce uszczypniecia zgrabnego pośladka."
coz... myslisz,że My na widok zgrabnych męskich posladków takiej chętki nie mamy ;) oj czasem mamy, ale mamy też poczucie humoru i potrzebę bycia docenianymi niekoniecznie jako obsada kambuza, czy piękny dodatek do rejsu, ktory ( kiedys spotkałam się z takim okresleniem) temperuje i lagodzi męskie obyczaje. Pozwolę więc sobie na prytawny nieco feministyczny* apel.. Panowie dajcie nam żeglować przez duże Ż, a nie tylko Wam towarzyszyć.
Aga_gagaa_Proczka
*nie! nie jestem feministką choć staram się być niezależna.
Poważną ochotniczkę proszę o napisanie pod adres kryjący się pod moim imieniem. Łódka czeka na armatorkę! Znajdzie się odważna?
Jurek
Po transplantacji serca straciłem siły niezbędne do renowacji tej pięknej łodki przeto muszę się poddać.
Będzie dobrze. Życzę Ci powrotu do zdrowia i powrotu sił. Nie trać wiary. Może z renowacją tej pięknej łódki to rzeczywiście się nie szalej, ale życzę, aby starczyło Ci sił na dłuuuugie pływanie.
Łódka zaiste piękna. Aby na pewno tylko dla kobiet?
Andrzej Dobrogosz