Sławek Brzezowski wypatrzył w sieci ciekawostkę nautyczną. Trochę mnie to zaniepokoiło. Niedawno wchodząc na fotki satelitarne GOOGLI zobaczyłem mojego camperka zaparkowanego w ogrodzie. Robiąc PORTY ZACHODNIEGO BAŁTYKU dojrzałem damę wsiadającą do Mercedesa przed jachtklubem w Warnemunde. Wkrótce będę bał się wychodzić do ogrodu bez T-shirta (chodzi o wylewający się brzuch). To po co ja sadziłem żywopłot ? Niedługo AIS pokaże jak idę do supermarketu po chlebek.
Żarty na bok - z tego programiku widać którędy płynąć, aby spotkać jak najmniej statków. Przepraszam, ale mapkę musiałem mocno udeptać.
Sławkowi dziękuję
Kamizelki i zyjcie wiecznie !
Don Jorge
=======================
Kto chce zobaczyć na własne oczy, jaki tłok panuje na Bałtyku (rejon od Uttklippan i Bornholmu po Sund) niech zajrzy na stronę http://www.sm7ucz.se/ (trzeba jeszcze kliknąć na jedną lub drugą mapkę).
Zobaczymy karawanę statków przelewającą się między Bornholmem i Szwecją a także przez Sund. Odświeżenie tej strony po kilku-kilkudziesieciu minutach pozwoli zauważyć, że te mapki są "żywe" – statki przesuwają się, ciągnąc za sobą zgrabne kilwaterki: mamy wgląd w aktualną sytuację na morzu.
Jak to działa? Wszystko zawdzięczamy systemowi AIS (Automatic Identification System). W WIKIPEDII czytamy na ten temat: "Opracowany w końcu XX wieku i rozpowszechniony na początku XXI, system zapewniający automatyczną wymianę danych, przydatnych do uniknięcia kolizji między statkami oraz identyfikujący statek dla brzegowych systemów nadzorujących ruch statków. Według zaleceń IMO, system AIS powinien być zainstalowany na wszystkich statkach o pojemności brutto powyżej 300, oraz na wszystkich statkach pasażerskich. Obecnie jest zainstalowany na ponad 40 000 statków."
Systemy nawigacyjne statku "wiedzą", gdzie statek jest i jak się porusza. Informacje o tych danych są co chwila wysyłane przez nadajnik AIS w eter i odbierane przez odbiorniki AIS zainstalowane na jednostkach pływających i stacjach brzegowych. Taki odbiornik na statku (albo nawet na całkiem małym jachcie – i to nas interesuje najbardziej), podłączony do GPS, też "wie", gdzie się znajduje i może na swoim ekranie, zorientowanym północą do góry, ustawić nas na jego środku, a dookoła wyświetlić sylwetki wszystkiego, co pływa w zadanym promieniu (z proporcjonalnymi do szybkości kilwaterami, a jakże, bo te informacje też napływają na bieżąco). Żeglarze nazywają taki odbiornik "biernym radarem". We mgle – patent jest nieoceniony. Urządzenie pobiera niewielką moc (nie to, co prawdziwy radar) a dostarcza nam tej samej informacji.
Nie zawsze!!!
Wchodząc na mostek (cokolwiek pod tym określeniem rozumiemy) trzeba sprawdzić, z jakim AIS-em mamy do czynienia.
Otóż jest tak:
AIS klasy A pokazuje statek w postaci kwadraciku, i kreskę. Kreska ta oznacza kurs statku i jego prędkość (długość kreski). Czyli kreska jest przed dziobem statku!!!
AIS klasy B, będący tylko odbiornikiem, pokazuje statek w postaci kwadraciku i jego kilwater. Czyli kreska jest za rufą statku!
AIS klasy B, będący nadajnikiem i odbiornikiem pokazuje albo jedno, albo drugie, w zależności od tego, co producent miał na myśli.
Pomylenie, czy statek płynie w lewo, czy w prawo, może mieć dość smutne konsekwencje. Zwłaszcza, jeśli w promieniu 10 mil mamy na ekranie 20 statków.
Wniosek: masz do czynienia z nieznanym ci AIS-em?
RTFM, czyli (jeśli ktoś nie wie) Read The Fucking Manual :-)))
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski
Januszu napisałeś:
AIS klasy B, będący tylko odbiornikiem - nie ma czegoś takiego jak AIS klasy B, będący tylko odbiornikiem!!
Urządzenie które jest TYLKO odbiornikiem AIS (np NASA Ais Engine, czy ten NASA AIS "RADAR*" ze zdjecia) nazywa się odbiornikiem AIS (AIS receiver) i nie dzieli się na klasy.
Taki odbiornik powinien** odbierać sygnały z nadajników AIS wszystkich klas - A i B. Taki odbiornik może mieć własny ekran tak jak pokazany tu NASA AIS "Radar", ale większość z nich to małe czarne pudełko z wyjściem NMEA do plotera map i/lub RS232 do laptopa. I to laptop lub ploter wyświetla obiekty AIS, a to jak wyświetla zależy od fantazji programistów. W wielu przypadkach są to trójkąty z kreską do przodu pokazującą kurs i prędklość i taką małą strzałeczką (jak oznaczenia siły wiatru na mapach) pokazująca Rate of Turn.
Jak coś jest nadajnikiem (AIS Transponder) AIS to jest klasy A lub B (Class A. Class B) i oczywiście ma też wbudowany odbiornik.
Class A - drogie ustrojstwo na statki konwencynie wymagające nadajnika AIS. Ma 12,4W mocy radiowej. Ma klawiaturę + wyswietlacz. Czasem to MKD (minimum keyboard display) wyswietlający minimum 3 najbliższe statki w tabelce, z alarmami CPA i TCPA. Od czerwca br. wszystkie nowo mnotowane radary na statkach konwencyjnych będą musiały wyswietlać cele AIS na ekranie radaru.
Class B - tańsze (najtańsze znalazłem za 400GBP) ustrojstwo na jednostki niekonwencyjne. Tylko 2W mocy radiowej - więc mniejszy zasięg nadawania niż klasa A. Nie tak często jak A nadaje pozycje (A - max co 2 sek, B - 30 sek.), nie nadaje części informacji które nadają nadajniki klasy A - np. Rate of Turn, Destination, ETA. Może mieć ekran, lecz w przeważnie nie ma - wyświetlanie celów AIS na ploterze lub laptopie.
Tu link do jednego z producentów http://www.comarsystems.com/
*NASA nazywa swój odbiornik AIS radarem. To wprowadza w błąd. AIS TO NIE RADAR. NIE WSZYSTKIE STATKI MAJĄ NADAJNIKI AIS. 99% KUTRÓW NIE MA. SKALISTE WYSEPKI TEŻ MOGĄ NIE MIEĆ ;-)
**podobno starsze odbiorniki AIS - te wbudowane w pierwsze nadajniki AIS Class A, czy odbiorniki firmy NASA mają problemy z pełnym odbiorem sygnałów z nadajników AIS Class B.
W Bakiście kosztuje niecałe 1600 zł. Jest w katalogu.
Hasip
To urządzenie to tylko ODBIORNIK AIS. Pozwala na odbieranie sygnałów AIS ze statków (ale nie tylko, bo obiekty nawigacyjne też mogą mieć nadajniki) i zobrazowanie ich na ekranie. Fajną i dość unikalną cechą jest ten ekran, ale:
-na średnich/większych jachtach jest laptop/ploter z mapą na którą mozna wyświetlic obiekty AIS
-firma NASA Marine produkuje sprzęt tani i jest to widoczne w jakości ich produktów. Mam ich Navtex, nawet działa, ale widziałem lepiej wykonane urządzenia. No i nawet jeśli NASA pozwala montować coś w kokpicie (Navtexa nie pozwala, nie wiem jak z tym niby-radarem) to i tak po sezonie zacznie przeciekać...
-odbiornik AIS w tym urządzeniu odbiera tylko jeden kanał AIS. System AIS ma 2 kanały na których nadawane są sygnały - w zależności od zajętości itd. Nadajniki z reguły nadaja raz na jednym raz na drugim. Każde urządzenie nadawcze AIS klasy A lub B ma wbudowane 2 odbiorniki i odbiera sygnały z obu kanałów równocześnie. Odbiorniki NASA odbierają tylko z jednego kanału okresowo się przełączając.
Tak więc jak ktoś koniecznie chce odbiornik AIS na małą łódkę i zamontuje go w kabinie to może byc to NASA AIS "Radar".
A co do ceny.... 1 600PLN to 360GBP. Tymczasem w UK, pierwsze trafienie Googla:
http://www.marine-super-store.com/posit/shop/index.php?selectedpartno=99091040
210GBP.
Tak więc dopłacając do tych 360 jeszcze 40 funtów kupujemy (oczywiście w UK) nadajnik AIS Class B, z wbudowanym gpsem i prawdziwym 2 kanałowym odbiornikiem:
http://www.euronav.co.uk/Products/Hardware/AIS_B/CSB200.htm
Bez wyświetlacza i software do wyświetlania i bez anten (potrzebne 2: VHF i GPS), ale laptop lub ploter już pewnie mamy. I dzięki nadajnikowi my widzimy ich i oni widzą nas. No przynajmniej mogą nas widzieć, bo lepiej zakładać że jednak nas nie widzą i za wczasu zwiewać z przed dziobu statku...
A jak ktoś ma jeszcze więcej pieniędzy to:
http://www.yachtbits.com/simrad/ai50_colour_class_b_ais_transceiver.php
SIMRAD AI50 - nadajnik AIS Class B, z kolorowym ekranem z prostą mapą i innymi cudami. Liczy CPA i TCPA. A jak mamy VHFke Simrada to na AISie kursorem zaznaczamy statek, wybieramy Call i łączymy się na mostek wybranego statku......
Z jednej strony jest to bardzo miłe - jeżeli użytkownicy umieją to obsługiwać, to z duużo większej odległości wiemy już, że płynie w okolicy "vessel restricted in her ability to maneuver" zanim zobaczymy mityczne kule i romby (nawet jeżeli nie są akurat inteligentnie powieszone za nadbudówką statku), z drugiej bywa mocno bałamutne, bo często stan ten nie jest niestety aktualizowany (widziałem na środku Morza Barentsa statek pędzący kilkanaście kts, jednocześnie będąc wcale nie "Engaged in fishing" czy "Under way using engine", tylko "Moored" - zapewne w Murmańsku przy kei z okazji instalacji ktoś tak im ustawił i już tak zostało)...
Spoko, na Google Earth widzę swojego dwudziestoletniego malucha stojącego pod domem, który już od kilku lat nie istnieje, bo zamiast zrobić z niego pojazd zabytkowy (właśnie skończył by 25 lat) zezłomowałem...
Szpiegowskie satelity są w stanie zidentyfikować pojedynczego żołnierza siusiającego pod drzewem, ale te dane nie są jeszcze udostępniane publicznie.
Generalnie dzięki takiej aplikacji widać jak gęsto jest na morzach od wielkich statków. Bardzo przydatne narzędzie - gdybyśmy mieli na jachcie odbiornik takich satelitarnych widoczków.
Robert
Jurku, proszę nie pozwól ludziskom odnieść wrażenia, że AIS zastąpi oko i zwykły radar. Te parę sytuacji prawie-zderzeń, w które popadłem, nie tyczyły dużych statków (które widać, słychać i czuć) ale właśnie małych, pływających krętym kursem rybaków i wycieczkowców. Tworzenie takiego wrażenia może przynieść katastrofalne skutki.
Nie wierzę, że za naszych czasów AIS będzie wszędzie, nawet jakby jakaś totalitarna władza nam je powszywała.
T
==================
Sadzilem ze pojawi sie tutaj wiadomosc o wymianie amerykanskiego satelity GPS lecz jak zwykle uwaga nawigatorow skierowana jest raczej na wybor modelu odbiornika niz dzialanie systemu. Wczoraj na calym swiecie wyslano ostrzezenia nawigacyjne o zakloceniach systemu AIS (moze polskie ostrzezenia sa ukryte pod kryptonimem orkan Emma?).
W srode szwedzki pilot plynacy nieopodal Landsort zauwazyl ze z AIS zniknal statek. Skontaktowal sie z Urzedem Morskim ktorego eksperci dowiedzieli sie od amerykanow ze 6 godzin wczesniej uruchomiono nowego satelite (miedzy 26 a 27 lutego). Szwedzki UM natychmiast zawiadomil sasiednie kraje.
Wlasnie takie odbiorniki pracowaly na 150 szwedzkich statkach ktore w srode zniknely z AIS. System bezpieczenstwa przestal dzialac i stal sie niewiarygodny. Niektore odbiorniki GPS podawala pozycje lecz nie komunikowaly sie z AIS.
Efektem zmiany satelity wraz z wprowadzeniem nowego oprogramowania sa klopoty z dokladnym odbiorem w odbiornikach GPS starszych niz 10 lat. Mozliwe ze nawet w najnowszych odbiornikach trzeba bedzie wymienic oprogramowanie.
Zrodlem powyzszej wiadomosci sa artykuly ktore wczoraj ukazaly sie w szwedzkiej prasie na podstawie komunikatu Sjöfartsverket.
==================
Marcin Palacz dodał później wyjaśnienie:
================== ==================
Jeszcze lista niedziałających urządzeń (z 21 marca):
Poza wymienionymi urządzeniami, także GPSy wbudowane w urządzenia firmy Northstar mają problem z satelitą PRN32.
Tu lista urządzeń i sposób naprawy:
http://www.northstarnav.com/upload/Northstar/Documents/News/TB08-02_PRN32_bulletin_FINAL.pdf
Northstar robi plotery jachtowe, ale nie sądze żeby ktoś na polskim jachcie miał.....
To, że mapy AIS pojawiły się w internecie nie wczoraj, a ja to wieszam dopiero dziś - świadczy tylko o tym, ze rzeczywiście nie nadążam za ulubioną nowoczesnością. Dlatego się nie mądrzę.A w przedmowie do newsa napisałem (na niebiesko), ze z map AIS mozemy wyciągnać wniosek gdzie najmniej statków spotkamy między Władkowem, a Arkoną. Kocham elektronikę, automatykę ale nigdy do końca im nie wierzę (w przeciwieństwie do mojej Edytki). Nieufności nabierałem już w epoce namiarów na radiolatarnie i korzystaniu z systemu Decca.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge